Pielgrzymka na pogrzeb Ojca Świętego Jana Pawła II
06.04. - 10.04.2005r.
zdjęcia Marcin Piwowarczyk
Myślę, że wszystkich wiernych w naszej parafii jak i pewnie naszej Ojczyzny i całego świata wręcz poraziła tragiczna wiadomość, jaka dotarła do nas z Watykanu późnym wieczorem dnia 02.04.2005r. Nasz umiłowany Ojciec Święty odszedł do domu Ojca.
Wielu z naszych Parafian już rankiem następnego dnia odkrywało w sobie pragnienie, aby w dniu pogrzebu Ojca Św. móc stanąć tam na Placu Św. Piotra i swoją obecnością oraz modlitwą oddać zmarłemu Papieżowi ostatni hołd.
Pewnie mało kto wówczas zdawał sobie sprawę, że pragnienie to wkrótce może się spełnić. I choć niepokoiły nas liczne informacje z Rzymu jakoby nie było gdzie postawić stopy..., to mimo wszystko postanowiliśmy nie rezygnować z raz podjętej decyzji.
Wyjazd do Rzymu jak i całą kuratelę nad pielgrzymką podczas naszego pobyty we Włoszech podjęło Biuro Podróży „POLAN-TRAVEL”. W środę popołudniu wyjechaliśmy ze Straconki by dotrzeć na miejsce na drugi dzień około 16.00. Noc przed pogrzebem spędziliśmy pod murami Watykanu modląc się i odpoczywając na przemian. Miejsce nie było najgorsze. Mieliśmy blisko dwa telebimy, które zapewniały nam względną widoczność na Plac Św. Piotra. Mimo to wielu z nas próbowało się jakoś przedrzeć..., aby być jeszcze bliżej centrum ceremonii. Okazało się później, że wielu pielgrzymom się to z powodzeniem udało. Byli nawet tacy, którzy dotarli nawet za szeregi dostojników państwowych z różnych krajów świata.
Samą ceremonię pogrzebową przeżywaliśmy w skupieniu i modlitwie tak dziękując Janowi Pawłowi II za trud jego życia i za jego niepojętą miłość ku Bogu, Kościołowi i Ludziom. Wzruszenie dało znać o sobie najbardziej, kiedy zabierano już trumnę z ciałem zmarłego Papieża. Wszyscy powstali i ogromnymi brawami żegnali zmarłego Ojca Św. Po wielu policzkach wówczas popłynęły gorzkie łzy żalu, łzy których nikt nie próbował nawet ukrywać czy tamować.
W smutku opuszczaliśmy Miejsce Piotrowe. Jednak otuchą dla wielu były słowa z homilii Kardynała Ratzingera; „Możemy być pewni, że nasz umiłowany Papież stoi obecnie w oknie domu Ojca, spogląda na nas i nam błogosławi. Tak, błogosław nam, Ojcze Święty. Powierzamy twoją drogą duszę Matce Bożej, twojej Matce, która prowadziła cię każdego dnia i zaprowadzi cię teraz do wiecznej chwały swego Syna, Jezusa Chrystusa Pana naszego.”
Dziękując
Dyrekcji biura Polan – Travel oraz wszystkim drogim Pielgrzymom
Ks. Rafał Jończy
Bielsko-Biała Straconka 19.04.2005r.